Wehikuł czasu
Rozdział 6 – Powrót do XXI wieku
Potwierdziły się nasze najgorsze przypuszczenia. Skóra wszystkich osób, które wypiły rozcieńczony eliksir nabrała mocno zielonego koloru. Nie było czasu zastanawiać się nad tym, dlaczego tak się stało. Mieszkańcy grodu ponownie wpadli w panikę.
– Lidianno, karz wszystkim uciekać do lasu! Jak najszybciej! No już biegnij! Mały Dzwonie musimy je zatrzymać. Próbują nas otoczyć! Szybko!
Nie byliśmy przygotowani do walki, całą broń zostawiliśmy w chacie, do której nie było szansy się dostać. Mały Dzwon złapał za widły oparte o snop siana i rzucił w jednego z zombiaków. Trafienie w samą klatkę piersiową nie zrobiło na nim najmniejszego wrażenia.
– Nie mamy szans ich powstrzymać, są niezniszczalne… Musieliśmy uciekać…
-To wszystko twoja wina! – Ział nienawiścią Mały Dzwon, gdy dogoniliśmy resztę mieszkańców grodu na skraju lasu. – Przez ciebie Robert nie żyje! Wszyscy zginiemy!
– Już dawno mieliśmy go zabić! – Krzyknął jakiś starszy mężczyzna.
– Spójrzta co narobił – Wskazała na łunę płonącego grodu jakaś kobieta.
– Zabijmy go! Zabijmy! Zabijmy!
Rozwrzeszczany tłum bezskutecznie próbowała uspokoić Lidianna.
Mieli rację, to wszystko moja wina… Nie powinno mnie tu być.
– Przepraszam – Powiedziałem i ku zdziwieniu wszystkich ruszyłem ile sił w nogach w stronę grodu. Sam już nie wiem czy zrobiłem to, z odwagi, czy może ze strachu, że za chwilę wściekły tłum rozerwie mnie na strzępy.
Tylko Mały Dzwon ruszył za mną drąc się, że mu nie ucieknę, ze mnie zabije, wypatroszy…
– Wracaj do lasu! To niebezpieczne! – krzyknąłem, gdy zaczął mnie doganiać.
– Co chcesz zrobić wszo!!
– Muszę dostać się do wehikułu! Może uda się go uruchomić i naprawić to wszystko! Wracaj do lasu!!
Dobiegliśmy do pierwszych chat, przy których się zatrzymaliśmy.
– Nie wierze ci wszo! Nie spuszczę cię z oka i zabije jak spróbujesz mi uciec!
– Ciiiszej, dobrze by było, żeby nas nie usłyszeli… – wyszeptałem.
Bez większego problemu udało nam się podkraść do wehikułu. Zombiaki zajęte były zjadaniem się nawzajem. Zrobiło mi się niedobrze na ten widok, starałem się jednak tego nie okazywać.
Wehikuł był w opłakanym stanie. Z zewnątrz wyglądał, jak by kilka razy przejechał do nim olbrzymi kombajn. Nie był na szczęście mocno przypalony. Cale szczęście, że nie oszczędzałem pieniędzy na jego odpowiednie wzmocnienie.
Wskoczyliśmy do środka, włączyłem zasilanie…
– Juuupi!! – Krzyknąłem z radości – Działa! Obserwuj czy zombiaki się nie zbliżają.
– Jeden się zbliża, węsząc jak psina. Pośpiesz się!
Procedura startowa rozpoczęta, drzwi się zamknęły, włączył się ekran do wprowadzenia daty i nagle rozległ się dźwięk alarmu. Wszystkie kontrolki zaczęły migać, a na ekranie komputera wyskoczył napis” Błąd! Błąd! Błąd! Rozpoczęta procedura ratunkowa”
Oznaczało to powrót do czasów pierwszego startu… Planowałem cofnąć się tylko o kilka dni…
Teraz już nie ma odwrotu, wehikuł zaczął się coraz szybciej kręcić!
– Wszoooo!!! Co się dzieeeeejeeee!! – Krzyczał Mały Dzwon przyciśnięty siłą odśrodkowa do ściany wehikułu.
Zaraz stracimy przytomność i ockniemy się w XXI wieku. Przynajmniej mam taką nadzieję…
Na propozycję zakończenia szóstego rozdziału czekamy do 13 września.
[ujicountdown id=”Bbbb” expire=”2015/09/13 23:59″ hide=”” url=””][shareaholic app=”share_buttons” id=”15199868″]
Ranking
Eksperci
Odwiedź nasz fanpage
Przeczytaj również:
Wszystkie kontynuacje
Ranking
I | II | III | IV | V | |
---|---|---|---|---|---|
1 | |||||
2 | |||||
3 | |||||
4 | |||||
5 | |||||
6 | |||||
7 | |||||
8 | |||||
9 | |||||
10 |