stat4u

Rozdział4

28 06, 2015

wielka-wygrana-rozdzial4-666-przegranych-zwyciezcow

Autor |28 czerwca, 2015|Rozdział4, Wielka wygrana|0 komentarzy

Krew mi z twarzy odpłynęła… - Zachłanny dwa razy traci! – Aż podskoczyłem wylewając na siebie kawę, gdy z plecami usłyszałem głos staruszka. Patrzyłem na niego ze łzami w oczach, a on tylko ze smutnym uśmiechem kiwał głową. - 666 osób wczoraj odwiedziłem… Jeżeli cię to pocieszy, nie tylko ty przegrałeś. Pal licho ze mną pomyślałem… Moja przegrana oznaczać może śmierć biednego dziecka, które liczy na moją pomoc…(przeczytaj całość)
[ratings id="1545"]

27 06, 2015

wielka-wygrana-rozdzial4-zycie-wielka-wygrana

Autor |27 czerwca, 2015|Rozdział4, Wielka wygrana|0 komentarzy

Zrobiłeś malutki kroczek w dobrą stronę. Do wielkiej wygranej jeszcze daleka droga. - Ja już nie chce w nic wygrywać, chcę tylko, żeby mała Aneczka była zdrowa… - Nie chce ale muszę, tak to już w życiu bywa – uśmiechnął się starzec – myślisz, że zapłacisz milion złotych za operację i wszystko będzie dobrze? Myślisz, że milion złotych to wielka wygrana, za którą można osiągnąć wszystko? Mylisz się! (przeczytaj całość)
[ratings id="1535"]

27 06, 2015

wielka-wygrana-rozdzial4-wygrana-poszla-z-dymem

Autor |27 czerwca, 2015|Rozdział4, Wielka wygrana|0 komentarzy

Stałem zszokowany przed wejściem do kolektorzy wpatrując się w kupon, rzeczywiście… Kolory nie takie, papier jakiś sztywny… - Przez zachłanność przegrałeś zakład – usłyszałem znajomy głos starca. Stał z 10 metrów ode mnie. W ręce trzymał kupon i zapalniczkę- W taki oto sposób przegrałeś milion złotych – zanim zdążyłem się ruszyć, prawdziwy kupon zapłonął…(przeczytaj całość)
[ratings id="1530"]

9 06, 2015

wielka-wygrana-rozdzial4-trudny-wybor

Autor |9 czerwca, 2015|Rozdział4, Wielka wygrana|0 komentarzy

- No dobrze. Powiedzmy, że spalę ten kupon. I.. już? Tyle? Tak po prostu dasz mi ten milion? Przecież przed chwilą powiedziałeś, że pieniądze mnie zniszczą. W czym tkwi haczyk? Staruszek znów uśmiechnął się promiennie a w jego oczach błysnęły diabliki. W co jak się pakuję? - Pomyślałem przełykając głośno ślinę. - Bo tak jest – pokiwał głową, po czym dodał - dlatego to ja będę ci mówić, na co wydasz otrzymane pieniądze.(przeczytaj całość)
[ratings id="1265"]