w-celi-smierci-rozdzial2-opetanie
- Spokojnie – złapał mnie za ramie próbując uspokoić i odskoczył jak poparzony – Aaaa!!
Stał przede mną z szeroko otwartymi oczami, złapał w rękę krzyż, który nosił zawieszony na szyi i zaczął coś mruczeć niezrozumiale.
Poczułem jak krew mi się w żyłach gotuje. Głowa zaczęła tak boleć, że zacząłem zwijać się z bólu. Z nosa zaczęła kapać mi krew. (przeczytaj całość)
[ratings id="1021"]