samotnosc-w-dzungli-rozdzial6-masakra-w-obozie
- O Boże to gra…
Z namiotu pozostały tylko strzępy. Siła eksplozji rzuciła mną jak szmacianą lalką. Byłem najdalej od miejsca wybuchu i to uratowało mi życie.
Nie wiem ile czasu leżałem nieprzytomny. Gdy się ocknąłem, nie słychać było już strzałów, ani jęków… Słychać było tylko łomotanie mojego przerażonego serca… (przeczytaj całość)
[ratings id="1843"]