w-celi-smierci-rozdzial3-drugie-oblicze
Myśl o tym, że zasugerowała, że to ja zabiłem swoją rodzinę doprowadziła mnie do szału.
Dwa głębokie wdechy jednak szybko mnie uspokoiły… Trzeba myśleć racjonalnie, nie denerwować cię.
Poczułem dziwny ból ręki, spojrzałem na nią i zobaczyłem, ze jest zakrwawiona. Po ścianie przy pryczy ściekała krew.
- Aaaa! – Podskoczyłem przerażony. Przed chwilą musiałem uderzyć kilka razy z całych sił pięścią w ścianę… Nie pamiętam tego…
(przeczytaj całość)
[ratings id="1237"]